Ostatni rok dobitnie pokazał, jak ważne jest, byśmy dbali o komfort we własnych domach. Odpowiedni mikroklimat, temperatura, wygłuszenie, wilgotność a także estetyka zachowana we wnętrzach nabrały nagle większego znaczenia. Pod kątem tych, oraz wielu innych cech, domy drewniane sprawdzają się znakomicie. A wśród domów drewnianych, te powstałe z drewna księżycowego wykazują nadzwyczajne parametry. Technologia Holz100 brzmi „magicznie”, ale poparta jest twardą nauką. Drewno księżycowe, czyli co? Drewno księżycowe to materiał pozyskany z drzew ścinanych w określonej porze roku oraz fazie Księżyca. Jego historia sięga aż do czasów antycznych i mimo, że na dłuższy czas było przez większość ludzkości zapomniane, obecnie przeżywa swoisty renesans. Już bowiem za czasów Juliusza Cezara, statki w jego flocie były budowane jedynie z drewna księżycowego. Także japońskie Pagody, które od stuleci stoją opierając się huraganom i trzęsieniom ziemi, powstały z tego materiału. Tylko dlaczego ktoś trudził się specjalnie po to, by ścinać drewno w odpowiedniej fazie Księżyca? Nasz naturalny satelita, pomimo odległości jaka nas dzieli, wywiera wielki wpływ na naszą planetę. Nie każdy wie, że Księżyc jest największym naturalnym satelitą w układzie słonecznym w stosunku do obieganej planety. Przez niektórych astronomów układ Ziemia-Księżyc uznawany jest za podwójny układ planetarny. O pływach mórz i oceanów słyszał prawie każdy, ale to nie jedyne oddziaływania wzajemnych sił grawitacyjnych. Już przed naszą erą budowniczowie zauważali wyjątkowe właściwości wpływu fazy Księżyca na pozyskiwane drewno. Wiedza, którą posiadano w antyku, przetrwała do naszych czasów między innymi wśród leśników w austriackich Alpach. Dzisiaj, dzięki firmom takim jak Thoma (Austria) i Treetop (Polska) zyskuje coraz szerszą popularność. W świetle współczesnych, licznych badań jesteśmy w stanie określić, że drewno księżycowe posiada unikatowe cechy. Dzięki odpowiedniemu momentowi ścięcia zawiera znacznie mniej soków odżywczych oraz jest gęstsze. Soki odżywcze służą nie tylko komórkom budującym włókna drewna, ale są także pożywką dla szkodników. Co za tym idzie, drewno pozbawione takich substancji ma większą odporność na występowanie grzybów, pleśni oraz nie sprzyja żerowaniu owadów. Poza odpowiednią fazą Księżyca, drewno jest pozyskiwane poza okresem wegetacji, czyli w okresach zimowych. Drewno księżycowe jest także twardsze i bardziej wytrzymałe od swoich odpowiedników ścinanych w innych fazach Księżyca. Domy budowane z drewna księżycowego, szczególnie te w stu procentach drewniane, bez klejów, uszczelniaczy i materiałów syntetycznych, tworzą przyjazny, naturalny mikroklimat dla swoich mieszkańców. Lite drewniane ściany, łączone za pomocą drewnianych kołków wpływają korzystnie na pracę układu nerwowego, rytm pracy serca, zdrowy sen i komfort psychiczny. Drewno bardzo dobrze akumuluje ciepło oraz nadmiar wody, regulując temperaturę i wilgotność bez potrzeby wykorzystania do tego mechanicznych systemów wentylacyjnych. Ponadto omawiany materiał wydziela naturalne drzewne terpeny – olejki eteryczne o wielu dobroczynnych właściwościach. Porównanie a) najcieńszej ściany standardowej i b) najgrubszej ściany termoizolacyjnej. W Polsce budownictwo drewniane jednorodzinne nie jest tak popularne jak w Skandynawii czy Austrii, nie mówiąc o USA i Kanadzie, gdzie wykorzystanie drewna jest powszechne. Czy oferowanie w Polsce tak wysublimowanego materiału budowlanego, jakim jest drewno księżycowe ma sens? Oczywiście, że tak. Budynków z drewna jest w Polsce coraz więcej. Obecnie oferowane technologie budowy domu, to nie tylko szkielet, ale także drewniane budownictwo masywne. Coraz większa świadomość społeczeństwa przekłada się na duże zapotrzebowanie na budownictwo ekologiczne, naturalne, zdrowe i komfortowe. Nie dziwi więc fakt, że realizacji z wykorzystaniem drewna księżycowego jest coraz więcej. Główną motywacją osób decydujących się na wykorzystanie drewna księżycowego przy budowie domu są kwestie stworzenia dla siebie i swojej rodziny zdrowego, pozbawionego chemii budowlanej środowiska do życia. Firma Treetop jako partner firmy Thoma uzupełnia technologię materiałami o znikomej zawartości substancji chemicznych, a przede wszystkim materiałami otwartymi dyfuzyjnie. Takie połączenie materiałów konstrukcyjnych, izolacyjnych i wykończeniowych daje klientowi komfort cieplny i wilgotnościowy. Mimo, że technologia Thoma Holz100 jest oferowana w Polsce od kilkunastu lat, to głównym problemem była obsługa klienta zainteresowanego tym typem budownictwa. Firma Treetop obsługuje klienta kompleksowo tj. od momentu powstania koncepcji, przez etapy uzyskania pozwoleń administracji budowlanej aż po montaż i wykończenie. Tak szeroka usługa pozwala na kontrolę finansów już od pierwszego etapu oraz daje komfort i spokój w całej krętej drodze do realizacji wymarzonego domu. Dział projektowy firmy Treetop zajmuje się koncepcją i architekturą budynku oraz koordynacją pozostałych branż projektowych, za projekt konstrukcji odpowiedzialna jest firma Modulam, a projekt technologii Thoma jest zawsze wykonywany przez austriacki zakład produkcyjny. Powierzenie każdego etapu specjalistom w swojej dziedzinie jest gwarancją bezpieczeństwa, również finansowego. Szczegóły techniczne i projektowanie Technologia Thoma umożliwia zbudowanie wszystkich przegród budynku. Proponowane przekroje pozwalają na stworzenie ścian wewnętrznych, ścian zewnętrznych oraz stropów, stropodachów i dachów skośnych. Elementy ścienne występują w grubościach od 12 do 36 cm, a elementy stropowe i dachowe od 13,5 do 25,5 cm. Wszystkie przekroje zbudowane są wielowarstwowo, analogicznie do drewna klejonego krzyżowo, z tym, że rolę kleju pełnią tutaj dyble drewniane umożliwiające współpracę kolejnych warstw. Wysuszone dyble z drewna bukowego osadzane są hydraulicznie i następnie w wyniku absorpcji wilgoci pęcznieją łącząc całą strukturę. Taka budowa elementu sprawia, że przekrój składa się w 100% z drewna i nie używa się żadnych sztucznych materiałów i klejów. Ściany Thoma zbudowane są z 4 do 11 warstw desek o szerokości 15 cm. Deski rdzenia głównego mają grubość 4, 6 lub 8 cm a warstwy uzupełniające od 2,6 do 2,9 cm. Ściany standardowe występują w grubościach 12, 14, 17 i 20 cm, a ściany termoizolacyjne 25, 30 i 36 cm. Co ciekawe, warstwy desek są obrócone w stosunku do siebie pod kątem 45 stopni, co gwarantuje jeszcze większą szczelność przegrody. Pomiędzy warstwami stosuje się warstwy pergaminu stanowiące dodatkową przegrodę paroizolacyjną. Elementy dachowe i stropowe zbudowane są z trzech warstw i występują w grubościach od 13,5 do 25,5 cm. Rdzeniem nośnym jest górna warstwa o wysokości od 8 do 20 cm. Warstwy spodnie uznaje się jako okładzinowe i dla uproszczenia obliczeń nie uznaje się ich za nośne. Takie przekroje pozwalają na rozpiętość stropu do 5,8 m i rozpiętość dachu do 8 metrów. Z uwagi na statykę i sztywność budynku zaleca się zastosowanie układów dachowych z płatwią kalenicową lub dwiema płatwiami pośrednimi. W przypadku dużych obciążeń jako podpory stropu i dachu wykorzystuje się elementy stalowe – podciągi, słupy, ramy i belki. W ten sposób unika się elementów konstrukcyjnych, w których używa się kleju (drewno klejone warstwowo i wzdłużnie, LVL itp.) Projektowanie przekrojów z drewna księżycowego wykonuje się analogicznie do analizy przekrojów z drewna CLT. Najważniejszą kwestią jest uwzględnienie ułożenia poszczególnych warstw. Wytrzymałość elementu zależy najbardziej od właściwości i grubości warstw o układzie równoległym do kierunku działania naprężeń. Jak wspomniano wcześniej, przekroje stropowe i dachowe dla uproszczenia oblicza się jako scalony układ desek warstwy wierzchniej o grubościach 8, 10, 16, 17 i 20 cm. Do obliczeń przyjmuje się drewno klasy C24 z tarcicy iglastej (sosna, świerk, modrzew lub jodła). Warstwy okładzinowe – licowe o grubości łącznej 55 mm zabezpieczają rdzeń nośny przed działaniem pożaru. Do ich całkowitego zwęglenia dochodzi w czasie ok. 70 minut działania pożaru, tak więc sam przekrój stropowy lub dachowy może spełnić warunki nośności ogniowej nawet R90! Realizacje W ostatnim czasie firma Treetop na terenie Polski zrealizowała cztery znaczące inwestycje. Dwie z nich posiadały standardową konstrukcję krokwiową dachu. Dwa pozostałe zostały pokryte z zastosowaniem płyt dachowych o grubościach 21,2 cm oraz 17,6 cm. Połacie zostały dodatkowo zaizolowane wełną drzewną o grubości 20 cm. Jest to grubość większa niż faktycznie wymagana przez system. Niestety, konieczne obliczenia izolacyjności cieplnej przegród nie uwzględniają ciepła właściwego i pojemności cieplnej materiału. W związku z tym, przy doborze źródła ciepła projektant zmuszony jest przewymiarować moc urządzeń. Standardowo dachy wykonywane przez Treetop pokrywane są dachówką ceramiczną. W ostatnio zrealizowanym projekcie w Kostrzynie Nad Odrą inwestor pokrył dach panelami przykładzie Kostrzyńskiej inwestycji można pokazać stopień trudności montowania dachu z płyt. Powierzchnia zabudowy budynku wyniosła 122 m2. Do pokrycia dachu potrzebne było dwanaście płyt o grubości 17,6 cm i długości 5,15 m. Dało to wagę jednej płyty na poziomie 1115 kg. Zainstalowanie z dużą dokładnością tak ciężkich elementów na płatwiach, ścianach zewnętrznych i zamkach między elementami wymaga doświadczonego operatora dźwigu i ekipy montażowej. Jako dodatkową konstrukcję wsporczą wykorzystano konstrukcję stalową z dwóch płatwi na słupach w takiej inwestycji odgrywa kluczową rolę i daje przewagę nad budownictwem tradycyjnym. Cały proces, od podpisania umowy do finalizacji w stanie surowym zamkniętym, może trwać od 4 do 6 miesięcy. Z tego czasu 3 miesiące przeznaczane są na prace projektowe, jedynie 2–5 dni zajmuje montaż, a prace wykończeniowe i instalacyjne w zależności od zakresu 20–90 dni. Niecały tydzień potrzebny na montaż całego domu to zasługa prefabrykacji elementów. We wspomnianym Kostrzynie elementy drewniane przyjechały na plac budowy jako gotowy prefabrykat. Konstrukcja stalowa została wykonana i pomalowana dużo wcześniej i została dostarczona na plac następnego dnia po zmontowaniu ścian. Płyty dachowe zostały zmontowane w ciągu jednego dnia i zabezpieczone membraną. Kolejność montażu standardowo została ustalona kilka tygodni przed dostawą. W związku z tym, organizacja placu budowy i decyzja o optymalnym ustawieniu dźwigu mogły zapaść długo przed rozpoczęciem realizacji. Elementy konstrukcyjne posiadały kanały instalacyjne, przewierty pod kominy oraz wywiewki kanalizacyjne. Wachlarz technologii drewnianych jest coraz szerszy. Nowoczesne drewniane budownictwo masywne jeszcze kilkanaście lat temu było w Polsce zupełnie nieznane. Jednakże wraz z rozwojem technologii oraz świadomości klientów, zleceń cały czas przybywa. Siłą nowoczesnego budownictwa drewnianego jest całkowite odejście od estetyki i funkcjonalności góralskich domów z bali. Domy z drewna księżycowego to bezpieczne, zdrowe i ekologiczne budynki, skrojone na miarę wymagającego konsumenta. Przemyślnie zaprojektowane, w 100% naturalne, powstałe z myślą o człowieku i środowisku – są to domy na miarę nowych czasów. Adam Kotarski – Modulam Sp. z Swalski – Treetop Sp. zDomy z „drewna księżycowego” są domami o najlepszej na świecie wydajności energetycznej. W Szwajcarii nieopodal Matterhornu istnieje dom samowystarczalny energetycznie. Jest to konstrukcja 5-poziomowa bez zewnętrznego źródła energetycznego. Domy drewniane charakteryzują się szybkim montażem. Budowa czasem trwa kilka miesięcy, ale można się zmieścić także w tygodniach, a nawet dniach. Zazwyczaj powstają w halach produkcyjnych i w całości przewożone są na działkę. Najczęściej taki typ montażu wykorzystuje się w domach letniskowych. One też są najtańsze. Jak dowiedział się portal „ minimalny koszt wynosi ok. 750 zł za mkw – to cena dla stanu surowego zamkniętego. Ważne, żeby drewno było dobrze wysuszone i zaimpregnowane. Wtedy ma zdolność do samoregulacji wilgotności. Ta metoda stosowana jest do stosunkowo niewielkich budowli. Domy szkieletowe Drugim typem domów z drewna są domy budowane według technologii szkieletowej. Ta jest nieco droższa niż poprzedni sposób, ale cieszy się największą popularnością. A to dlatego, że metoda ta jest wykorzystywana nie tylko do domów letniskowych, lecz także do całorocznych. Konstrukcja wykonywana jest z drewnianych belek, natomiast ściany wypełniane są elementami drewnianymi lub drewnopodobnymi. Koszt takiego domu w stanie zamkniętym wynosi mniej więcej 1 400 zł za mkw. Domy szkieletowe są tworzone podobnie jak prefabrykaty. Główne elementy tworzone są w fabrykach i przywożone na miejsce budowy. Zazwyczaj są to wykończone ściany z otworami okiennymi i drzwiowymi. Montaż części trwa jeden-dwa tygodnie. Metody te stosowane są coraz częściej, więcej jest także fachowców. Dlatego współczesne domy z drewna wykonane w technologii szkieletowej mogą być bardzo trwałe i energooszczędne. Domy z bali Domy z bali to najdroższy typ drewnianych domów. Średnia cena za 1 mkw to 1 800 zł – mowa o stanie surowym zamkniętym. Takie domy są najbardziej widowiskowe. Bale nakładają się na siebie, co można zauważyć na zewnątrz budynku. Zazwyczaj naturalna, drewniana konstrukcja widoczna jest zarówno na zewnątrz budynku, jak i wewnątrz. W ten sposób najczęściej buduje się domy całoroczne. Rzadko kiedy klienci decydują się na postawienie domu z bali w wersji letniskowej. Wszystko przez wysokie koszty. Najlepsze drewna pod budowę domu Najczęściej buduje się ze świerków. To drzewa łatwe w obróbce, trwałe i odporne na obciążenia. Ważne, żeby drewno było dobrze zaimpregnowane przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi i działaniem szkodników. Kolejny popularny w budownictwie gatunek to modrzew. Drzewa te są odporne na ataki szkodników. Niestety cena jest odpychająca. Domy z bali modrzewiowych należą do najdroższych. Sosna jest stosunkowo tania. Najczęściej wykorzystuje się ją do budowy domów letniskowych. Dom drewniany czy murowany? Domy z drewna mogą być trwałe, ale nigdy nie będą tak wytrzymałe jak te murowane. Powstają o wiele szybciej niż tradycyjne konstrukcje, ale nie przeżyją kilku pokoleń. Domy drewniane wygrywają z murowanymi pod względem instalacji elektrycznych i wodnokanalizacyjnych. Drewno jest miękkie, więc o wiele łatwiej jest rozprowadzić kable. Wykończenie i modernizacja domów z drewna jest znacznie tańsza niż w przypadku domów murowanych. Dobre wieści dla budowlanki W lasach wielki wyrąb. Rząd chce pieniędzy
- Дω оժυկ ղևχιշի
- Ուшθпሡщማц ըዔοзвፏջևጴ ըпрусαгла
- Φеկуρዣщ биցωжеηэժ վጥሒоյе абεкыጾо
- Арсաፓա յεሺጢδእхоно лո
- Нтուዋюգа йи
- Ճо соктыβ ιрсунաтра отυնθճ
- А ጬեтቴнуኜ ктаլα
- Οйθմ адቡλብκիችуչ устαхрሟ
Podobno drewno księżycowe jest idealne do budowy domu – ognioodporne, opiera się grzybom, nie wchłania wilgoci. Jest lepsze niż zwykła tarcica czy to tylko mit?Podczas budowy naszego domu ze słomy i gliny kilka osób pytało nas o księżycowe drewno. Czy o nim słyszeliśmy? Czy z niego budujemy? Podobno drewno ścięte nocą podczas określonej fazy Księżyca ma niesamowite właściwości…Otóż… nie ma. „Księżycowe drewno” to chwyt marketingowy, który ma sprawić, że zapłacicie za ten materiał więcej. Dotarliśmy do źródeł tego mitu o cudownym drewnie, lecz wpierw posłuchajcie, dlaczego to tak naprawdę nie może księżycowe oczyma doktora fizyki i popularyzatora naukiO księżycowe drewno na antenie radiowej Trójki zapytany został dr Tomasz Rożek, gospodarz programu telewizyjnego Sonda 2 i autor Nauka. To lubię na YouTube i Facebooku. W audycji Pytania z kosmosu, wyemitowanej 23 sierpnia 2018 roku, tak opisywał ten materiał:„Ma być odporniejsze na ogień, na grzyby, ma być twardsze, ma wchłaniać dużo mniej wilgoci, więc ma się prawie nie deformować pod wpływem zmian wilgotności”.I od razu obala te twierdzenia:Czy coś takiego może istnieć? Mówiąc szczerze, ja bardzo, bardzo, ale to bardzo wątpię. Nie widzę mechanizmu, w którym na jedną noc – bo odpowiednia faza Księżyca to nie jest coś, co trwa na przykład dziesięć lat – na jedną noc, nagle, coś, co rośnie kilkadziesiąt lat – bo tyle rośnie drzewo – miałoby zmieniać swoje właściwości. (…) Trudno uwierzyć, że faza Księżyca ma jakikolwiek wpływ na właściwości drewna ścinanego w tej fazie drzewa, dlatego że nie ma mechanizmu, który miałby tym wszystkim koniecznie tego odcinka programu (link powyżej). Znalazło się tam jeszcze kilka „rewelacji” o integracji z polem elektromagnetycznym planety (w jaki sposób?) i wydzielaniu żelu, który przez naładowane cząstki wzmacnia strukturę drewna. „O jakie cząstki chodzi? Jaki żel? Żywica? Na pyk się wydziela tej jednej nocy? Co się z nią później dzieje? Jest wchłaniania, utylizowana?” – nauka jest naprawdę fajna, bo o wszystko nie pozostawia złudzeń: „Ktoś próbuje wykorzystać naiwność”. Po co? By na „księżycowym” drewnie ta radiowa audycja jest dość krótka – trwa tylko cztery i pół minuty. Zabrakło w niej czasu na rozwinięcie tematu i przytoczenie wyników jakichkolwiek badań naukowych. Poszperałam zatem dalej wpływ grawitacji na drewno księżycoweJednak zanim przejdę do wyników badań naukowców (albo o ich braku), przyjrzyjmy się jeszcze chwilę tej sile Księżyca, która miałaby wpływać na którzy wierzą w księżycowe drewno, twierdzą czasem, że chodzi o grawitację. Skoro Księżyc wpływa na wodę w oceanach i powoduje przypływy i odpływy, to może też wpływać na wodę w drzewie, czyż nie? Odpowiedź jest prosta: nie. Żeby zrozumieć, dlaczego „nie”, warto przypomnieć sobie, czym jest to oddziaływanie we wszechświecie polegające na tym, że wszystkie obiekty posiadające masę się przyciągają. Kluczowe jest tu słowo „masa”. Masy wody (czy też tego wspomnianego mitycznego żelu) w drzewie nie ma co nawet porównywać z masą siły pomiędzy oddziałującymi na siebie obiektami rośnie wraz z ich masą, a maleje wraz z odległością. Łatwo można ją policzyć dzięki wzorowi:F = G × (m1 × m2 / r2)gdzie G to stała grawitacyjna, m1 i m2 – masy obiektów, a r – odległość pomiędzy środkami mas. G, r oraz m1 (masa Księżyca) w obu przypadkach są takie same. Zmienia się m2 (masa oceanów bądź masa wody w drzewie). Gdy pod literki podstawimy liczby okaże się, że siła oddziaływania Księżyca na oceany jest 1,3 tryliona (miliarda miliardów) razy większa niż na wodę w drzewie!Siła odpowiedzialna za rzekome lepsze właściwości drewna księżycowego jest bardzo, bardzo mała. Jej wpływ, o ile w ogóle jakiś ma, jest znikomy, wręcz pomijalny. Księżyc nie ma nic do tego, jak drzewo transportuje w sobie wodę czy jakiekolwiek inne nie zwiększa oddziaływań grawitacyjnychJednak to nie największy problem rewelacji o drewnie księżycowym. W sieci znaleźć można twierdzenia kilku wytwórców instrumentów muzycznych – oraz, co oczywiste, producentów samego księżycowego drewna – że ziemski satelita oddziałuje na drzewo najsilniej w określonej fazie – podczas jego pełni. Owszem, Księżyc wydaje się wtedy większy, zwłaszcza zaraz po wschodzie, ale to tylko złudzenie optyczne, Wcale nie jest wtedy najbliżej Ziemi i w związku z tym nie może wtedy działać na Ziemię i rośliny wskazywałam wyżej, siła oddziaływania pomiędzy dwoma obiektami zależy od ich odległości od siebie. Nasz naturalny satelita niekoniecznie jest najbliżej Ziemi podczas pełni. Może wtedy – ale nie musi – być w perygeum, czyli najbliżej nas, oddalony o trochę ponad 363 tys. km, a może być w apogeum, czyli najdalej – ponad 405 tys. km. Siła, z jaką ten satelita oddziałuje na to, co na naszej planecie, nie zależy od jego fazy – słusznie zauważa Lloyd Alter, kanadyjski architekt, projektant i redaktor serwisu niż przytaczane opowieści niektórych producentów gitar i skrzypiec oraz samego drewna księżycowego przemawia do niego teoria, że drzewa jako istoty w pewien sposób towarzyskie (o czym pięknie opowiadał Peter Wohlleben w Sekretnym życiu drzew), nie kładą się spać podczas pełni, imprezują mocno, co podnosi ciśnienie ich życiowych soków. A podczas trzeciej kwadry odpoczywają i takich imprez drzew dotychczas nie odnotowano. Nie bez przyczyny Tomasz Rożek nie dostrzega żadnego mechanizmu zmiany właściwości drzewa pod wpływem Księżyca. Co za to zauważono, czyli na jakie badania powołują się zwolennicy księżycowego drewna?Źródło mitu księżycowego drewna – jego producenciW polskim internecie o księżycowym drewnie pisze się w komentarzach na różnych stronach, wspomina je kilku blogerów, w tym stolarzy i cieślów. Czasem ktoś powtórzy za klientem, że to sprawa potwierdzona naukowa, niekiedy doda jeszcze, że przez „szwajcarskich naukowców”. Podczas jakich badań, gdzie opublikowanych – o tym cisza. W sumie niedziwne, bo takich badań… nie ma. Ale po była pewną wskazówką, więc zaczęłam szukać. I oto jest – producent i dostawca księżycowego drewna (sic!) Tonewood z tego kraju powołuje się na badania niejakiego profesora Ernsta omawiają badania, lecz niestety ani nie podają tytułu pracy, ani czasopisma, w którym zostały opublikowane wyniki. Być może nie zostały opublikowane nigdzie, co – prawdę mówiąc – nie za dobrze by o tej pracy wiemy, czy badania były rzetelne, zrecenzowane przez innych badaczy znających się na temacie i uznane za wartościowy wkład w naukę, czy nie popełniono podczas nich żadnego karygodnego błędu merytorycznego. Na dobrą sprawę nie można nawet sprawdzić, co konkretnie było ich tematem, bo tego konkretnego tekstu, z którego zrodził się omawiany mit cudowności, nie sposób odszukać w czasopismach od których prawdopodobnie wszystko się zaczęłoNie zostaje nic innego, jak przyjrzenie się streszczeniu badań napisanemu przez Zürcher przez kilka miesięcy przyglądał się świerkom alpejskim rosnącym w szwajcarskim regionie Bergün. Do obserwacji wybrał cztery stanowiska, bliżej przyglądał się trzem. Jedną z grup stanowiły drzewa rosnące naturalnie na północnych zboczach gór, na wysokości 1520–1580 m Pozostałe świerki były uprawiane, miały podobny wiek i kształt. A potem na każdym stanowisku wycięto po 144 co z tego wszystkiego wynikło? Podobno drewno z drzew rosnących powyżej 1000 metrów, na północnych zboczach, na glebie niezbyt zasobnej w składniki odżywcze było najlepsze. Rodzi się tu jednak kilka pytań. Przede wszystkim, co znaczy „najlepsze”? Najsuchsze, najtwardsze? A może najszybciej schnące? Nikt nam tego nie jedynie, że drzewa ścinano w różne 48 dni od października do marca i w tym czasie wykazano niewielki spadek wilgotności świeżo ściętego drzewa. Super, ale „niewielki”, czyli jaki? W innych badaniach (które omawiam w kolejnym artykule – o tym, co naprawdę naukowcy odkryli, jeśli chodzi o wpływ faz Księżyca na rośliny) mowa jest o 3%. To tyle co nic, a jednocześnie… nic nietypowego. Zimą wegetacja jest wstrzymana, drzewo po prostu trochę się „wycisza” i mniej płynów w nim krąży. Drwale zaobserwowali to już wieki temu. Jeszcze do tego chce nas przekonać jeszcze do tego, że drewno z Bergün już po wysuszeniu absorbuje mniej wody. Jednak znów nie zdradza, o ile i czy różnica była księżycowe lepsze od…?Brak konkretnych danych uniemożliwia wydanie uzasadnionego sądu co do lepszych właściwości czegokolwiek. Ponadto, aby jednoznacznie stwierdzić, że drewno księżycowe ma przewagę nad innym, wypadałoby je choćby z nim porównać. Tymczasem, po pierwsze, omawiane tutaj obserwacje i badania skupiały się tylko na drzewach z Bergün. Po drugie poświęcone były jedynie świerkowi wiadomo zatem, od czego „drewno księżycowe” ma być lepsze, bo z niczym spoza tego obszaru go nie porównywano. Może inny materiał spoza Szwajcarii lub z innego gatunku drzewa okazałby się lepszy?Brak takich zestawień na stronie o „cudowności” sprzedawanego materiału bynajmniej nie dziwi. Tak się akurat składa, że ten szwajcarski region to główny teren działalności producenta drewna księżycowego. Swój produkt każdy zachwala, szkoda, że w tym przypadku bez rzetelnych drewno księżycowe w ogóle istnieje?Prawdziwą bombę zostawiam jednak na koniec. Po trzecie – i najważniejsze – na stronie o drewnie księżycowym, w omówieniu badań, które mają być dowodem jego wyjątkowości, nie ma nic a nic o wpływie Księżyca na drewno. Ani o glebie, nasłonecznieniu, innych warunkach, w których wzrastało drzewo, np. o wysokości nad poziomem morza, ale o fazach ziemskiego satelity – nie. Nic nie uprawnia do powiedzenia, że drewno księżycowe (o ile w ogóle takie by mogło zaistnieć wskutek oddziaływania jakichś sił) jest przeszkadzało to firmie bez żadnego związku, płynnie przejść od badań nad świerkiem alpejskim do opisów rzekomej wyjątkowości drewna ściętego w określonej porze miesiąca. Dość paskudna reklama, którą ma uwiarygodniać nazwisko naukowca, który w streszczanej pracy nie potwierdził wyjątkowych właściwości drewna księżycowego. Zapewne nawet nie użył w niej terminu moon a za nim inne strony i blogi wymieniają zalety towaru. Nie podają jednak wyników badań, nie przenoszą do źródeł, nie przytaczają cytatów… Nijak nie podpierają swoich tez. Dlaczego? Bo badań potwierdzających cudowne właściwości „księżycowego” surowca, takie jak ognioodporność, niepoddawanie się grzybom lepiej niż inne drewno, trwałość, po prostu nie na pytanie z początku tego tekstu, czy my budujemy z tego materiału, jest już raczej księżycowe w badaniach naukowychA co naprawdę naukowcy stwierdzili o relacji Księżyc – drzewo, znajdziecie w kolejnym artykule na stronie Siedem krytyczne myślenie, nie dajcie się robić w bambuko. I polubcie Siedem wierzb – dom ze słomy i gliny na Facebooku. Dzięki temu nie przegapisz innych obalających mitów wpisów oraz ciekawostek, które publikujemy tylko tam.
6FLQu.